środa, 13 sierpnia 2014

30. Biszkoptowe ciasto orzechowe

Ciasto eksperymentalne ;-)

6 rozdzielonych jajek
1 1/3 szkl. cukru
2 1/2 szkl. startych orzechów włoskich
mała szczypta soli
2 szklanki mąki
5 łyżek mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia

6 białek ubić na pianę ze szczypta soli. Do ubitej na sztywno piany wsypać cukier i dalej ubijać mikserem do rozpuszczenia cukru. Ciągle miksując wlewać żółtka pojedynczo. Do masy jajecznej dodać stare orzechy. Wymieszać. Przesiać do masy jajeczno-orzechowej obie mąki razem z proszkiem do pieczenia. Wymieszać mikserem. Ciasto przelać do wyłożonej pergaminem (lub nasmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą/mąką/tartymi orzechami) blachy.

Pieczemy w nagrzanym piekarniku w 150 stopniach z termoobiegiem około pół godziny - po tym czasie sprawdzamy stan upieczenia metodą suchego patyczka.


Smacznego :-)

wtorek, 22 lipca 2014

29. Pieczarki w śmietanie z makaronem podane

2 średnie cebule
0,5 kg pieczarek
olej do smażenia
sól, pieprz
śmietana 30%

Obraną cebulę pokroić w cienkie ćwierć talarki lub kostkę, posoliwszy zeszklić na rozgrzanym oleju. Oczyszczone pieczarki pokroić w ćwiartki lub grubsze plasterki, poddusić z cebulką, porządnie popieprzyć. Uduszoną zawartość zalać szklanką śmietany, wymieszać i zagotować. Doprawić w razie potrzeby solą i pieprzem. Podawać na gorąco z makaronem (pene).

Smacznego :-)

wtorek, 8 lipca 2014

28. Puree ziemniaczane z dodatkiem selera

Ze świeżo zerwanym z krzaczków groszkiem cukrowym powstała zupa jarzynowa z pęczka włoszczyzny. Szkoda było mi strączków, więc je oskubałam z błonek, wrzuciłam do garnka z pięcioma pokrojonymi ziemniakami i łodygami pietruszki i selera (z włoszczyzny). Zalałam wodą tyle tylko by było przykryte i dałam małą płaska łyżeczkę soli. Po ugotowaniu odcedziłam i gorące zmiksowałam z ok. 5 łyżkami oliwy z pestek winogron.

Było pyszne. Niestety było :-(

poniedziałek, 7 lipca 2014

27. Wakacje

Wakacje = witaj bezrobocie.
Na razie lwią część czasu pochłania znoszenie mojego warsztatu z pracy do domu oraz ogród. Dlaczego najlepiej rośnie zielsko? Nikt go nie sieje, nie sadzi a rośnie samo, szkoda że samo nie chce się wyrywać :-(

Uwielbiam zapach ruty. Ruta ma piękne listki, dość ładne kwiatki, a zmiażdżony owoc pachnie pięknie :-) Mogłabym mieć takie perfumy :-) Jeść się jeszcze nie odważyłam, ale... jest mniej gorzka niż rok czy dwa lata temu.

Na grządkach wychodzą różniaste zeszłoroczne roślinki - cykoria liściowa wszędzie, gdzieś w fasoli -  cebula, której rok temu tam nie było, w pomidorach - bazylia, w fasoli pstrokatej - kolendra. A w groszku zielonym i pomidorach - mięta, która siałam parę lat temu, ale wówczas nie wzeszła!!!! Bardzo lubię jak ogród sprawia mi niespodzianki :-)

Topinambur nadal się pojawia :-(
Największym rozczarowaniem - czarna porzeczka, nie wiem czy choć na jeden nastaw smorodinówki się uzbiera.

Tym razem wzięłam ze sobą nożyczki. I jak zawsze nie miałam kiedy pościnać chabrów :-( Na ogórecznik się nie rzuciłam - kolejna roślina, która jak chrzan rozłazi się po całym ogrodzie, tak jak i rukola. Ogórecznik się nie chce skandyzować :-( chyba zostanie mi zamrażanie go w kostkach lodu :-(

26. Ptasie mleczko

1 galaretka w ulubionym smaku
1 śmietana 36% 200g ( u mnie zawsze Piątnica)
1 białko

Galaretkę rozpuścić w szklance gorącej wody. Kiedy wystygnie ubijamy pianę z jednego białka na sztywno, oraz obok w miseczce ubijamy śmietanę. Do piany dodajemy powoli płynną wystudzoną galaretkę cały czas mieszając. Mieszaninę dodajemy powoli ciągle mieszając do ubitej śmietany. Zawartość miski przelewamy do pucharków lub wylewamy na blachę dokładnie wyłożoną folią spożywczą. Wkładamy do lodówki do stężenia.
Możemy pokroić w kostki wielkości cukierków i oblać rozpuszczoną na parze czekoladą bądź obtoczyć w cukrze brązowym/wiórkach kokosowych/amarantusie...

Smacznego :-)

sobota, 21 czerwca 2014

25. Makaron marchewką podszyty

na 3 osoby

makaron świderki (wg potrzeb konsumentów posiłku)
3 marchewki
6 łodyg selera naciowego
pół szklanki pokrojonych łodyg z selera korzeniowego/pietruszki (młoda włoszczyzna ma to do siebie, ze sprzedają selera i pietruszkę z nacią, listki można wykorzystać do surówki, dekoracji itp., ale szkoda mi wyrzucać łodyżki, więc kroję je na 0,5 cm kawałki i trzymam w lodówce, gdyż zawsze można je do czegoś zużyć)
5 ząbków czosnku
2 łyżeczki kolendry

olej do smażenia
sól, pieprz do smaku

Marchewkę pokroić w plasterki lub zetrzeć w słupki, łodygi selera naciowego --> w 1-1,5 cm kawałki, czosnek --> w cienkie plasterki. Kolendrę uprażyć na suchej patelni, wsypać do moździerza i utłuc.
Marchewkę i seler naciowy podsmażyć na niewielkiej ilości oleju. Odrobinę posolić i popieprzyć. Kiedy warzywa zaczną więdnąć dodać czosnek, kolendrę (i opcjonalnie pokrojone łodygi selerowo-pietruszkowe). Warzywka muszą być jednocześnie miękkie i jędrne - wówczas dodajemy ugotowany al-dente makaron. Mieszamy wszystko. (Możemy dodać łyżkę masła i poczekać aż się rozpuści.) Solimy i pieprzymy do smaku.

Podajemy gorące.


*****
Oczywiście można dodać 2 nieduże papryczki pepperoni drobno pokrojone ;-) Ale wówczas pamiętajmy, aby można się było napić napoju mlecznego (mleko, kefir, maślanka, jogurt itp.)

czwartek, 19 czerwca 2014

24. Sałatka z ravioli

1 opakowanie grzybowego ravioli
2 ćwiartki z kurczaka ugotowane lub upieczone / opcjonalnie mięso z rosołu
1 puszka kukurydzy
1 średnia cebula
majonez
sól, pieprz do smaku

Ugotować i ostudzić ravioli. Wystudzone mięso pokroić w paski. Cebulę pokroić w drobną kostkę. Ravioli, mięso, kukurydzę i cebulę wymieszać z majonezem. Posolić i popieprzyć do smaku.

Smacznego :-)